Hej…
Jak często narzekasz na swoje włosy?
Tak naprawdę nie one są tutaj winne, lecz my. Nie raz wydaje nam się, że im więcej produktów nałożymy, tym lepszy rezultat uzyskamy. Wiem, że wiele z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ważny jest dobór odpowiedniego kosmetyku do pielęgnacji włosów.
Szampon, odżywka, maseczka i tzw. wcierki! Jesteście wstanie przyznajcie się, ile nakładacie tego na raz?
Nawet sobie nie wyobrażacie, że przy takiej pielęgnacji bardzo łatwo jest przeproteinować włosy- a co to znaczy? Bardzo prosta odpowiedź- kiedy nakładamy na głowę wiele kosmetyków nasz włosy nie są w stanie wszystkiego przyjąć, przez co ich łuska się nie domyka, a w rezultacie włosy wyglądają na suche i zniszczone. I w taki oto sposób wpadamy w błędne koło- chcąc ratować nasze włosy kupujemy jeszcze większej produktów.
Ja osobiście ostatnio walczę z wypadającymi włosami i postanowiłam podzielić się z Wami produktami z których jestem mega zadowolona. Skusiłam się na szampon, maskę i tonik (wcierkę) firmy TianDe z serii Bio Rehab które aktywują wzrost włosów.
Ogólnie szampony mają za zadanie oczyścić włosy oraz skórę głowy z nadmiaru sebum, potu, kurzu, preparatów do modelowania i utrwalania fryzury oraz wszelkich innych substancji. Jednak ich krótki czas ekspozycji na skórze głowy nie jest w stanie wpłynąć na odżywienie cebulek.
Do częstego mycia najlepiej wybierać produkty bez mocnych substancji myjących jak SLSi pochodnych, czyli siarczanów, by nie podrażniać skóry głowy.
Szampon – aktywator wzrostu delikatnie oczyszcza, odżywia skórę głowy i włosów. Produkt jest również doskonałym środkiem do odbudowy włosów. Zawarte w nim składniki aktywne (ekstrakt z korzenia imbiru i żeń-szenia, arcydzięgiel, ganoderma-reishi, ling zhi) odbudowują osłabione lub uszkodzone mieszki włosowe, stymulując wzrost nowych włosów. Skutecznie poprawiają ukrwienie cebulek włosowych i usuwają łupież nie naruszając naturalnego pH skóry. Bardzo łatwo się rozprowadza na włosach i jest wydajny.
Odżywki czy maski nie naprawią nam uszkodzeń struktury włosów, jednak znacznie poprawią ich wygląd i sprawią, że włosy będą się lepiej układać. Dodatkowo chronią przed uszkodzeniami, choćby poprzez ułatwienie rozczesywania.
Maska- aktywator wzrostu łączy najlepsze doświadczenie tradycyjnej medycyny tybetańskiej z biotechnologią. Dzięki wyjątkowemu składowi (ekstrakt z korzenia imbiru i żeń-szenia, arcydzięgiel) maska silnie działa na strukturę i cebulki włosów- prawie dwa razy bardziej skutecznie niż w przypadku zwykłych preparatów. Odbudowuje strukturę białkową i sprzyja wzmożeniu aktywności mieszków włosowych. W rezultacie następuje wzmocnienie cebulek i przyspieszony wzrost włosów, poprawia się ich struktura na całej długości. Maska zapewnia intensywne odżywianie, nawilżanie włosów i skóry głowy, nadaje włosom zdrowy połysk.
To preparat do skóry głowy, który najczęściej nie spłukujemy lub pozostawiamy na dłużej.
Tonik- aktywator wzrostu zapewnia szerokie spektrum działania: hamuje wypadanie włosów, stymuluje wzrost nowych włosów, normalizuje czynności gruczołów łojowych, odżywia, w efekcie włosy stają się mocniejsze i piękniejsze.
Nie zawiera żadnych sztucznych substancji, jedynym konserwantem jest alkohol, który pomimo tego, że jest wysoko w składzie to nie podrażnia i nie wysusza skóry. Wszystko dzięki ekstraktom, które mają łagodzące działanie.
Główna substancja, która odpowiada za przyrost to oczywiście żeń-szeń. Wcierka ma bardzo intensywny, ziołowy zapach dlatego używam ją tylko na noc i to że tak napiszę “w przeddzień” mycia włosów.
Spodobał mi się również sposób aplikacji wcierki. Buteleczka jest wyposażona w pipetę, dzięki czemu możemy nie tylko nabrać tyle produktu ile potrzebujemy, ale i zaaplikować go w każdy zakamarek skalpu między włosami.
Wszystkie te produkty zawierają w sobie naturalny skład. Używam ich systematycznie już dwa miesiące i już zauważyłam efekty. Urosło mi sporo nowych włosów, co bardzo mnie cieszy! Uważam, że z czasem zaowocuje to w gęstszą czuprynę. Dzięki szamponowi i masce włosy mniej mi wypadają, nie przetłuszczają się jak kiedyś a także lepiej się rozczesują i mają zdrowszy wygląd. Jeżeli chodzi przyśpieszenie przyrostu to za najbardziej skuteczny sposób uważam tonik, gdyż to ona ma bezpośredni kontakt ze skórą głowy.
Dziewczyny jeśli borykacie się z problemem wypadających włosów spróbujcie sobie takiej kuracji. Ja osobiście polecam i jestem ciekawa jakie Wy osiągnięcia efekty. Koniecznie dajcie znać!
Ściskam
Paulina